Kategorie: Bez kategorii
| 30 grudnia 2011
Czas na pierwszy wpis "prosto z wody". Tu, w Napier, warunki do żeglowania są wspaniałe. Codziennie powyżej 3 Boeforta, duża oceaniczna fala i piękne słońce (z wyjątkiem dnia dzisiejszego :D ). Na treningi wychodzimy około 11:30. Zazawyczaj na początku wykonujemy krótką rozgrzewkę, a potem ćwiczymy starty, halsówki oraz kursy półwiatrowe i pełne. Dwa razy pływaliśmy też z innymi ekipami. Nie odstajemy od obcokrajowców i na pewno będziemy mogli nawiązać z nimi równą walkę w czasie mistrzostw świata.
Według mnie najciekawszym elementem jest fordewind. Wiatr pozwala wprowadzić łódkę w ślizg i zjechać z ogromnej fali, z oszałamiającą prędkością. Na moje szczęście kursy pełne pływamy dosy...
by: Marcin Urbański o 08:36 |
1840 wyświetleń |
czytaj więcej
Kategorie: Bez kategorii
| 27 grudnia 2011
Zwłaszcza, gdy jeździ się nimi po plaży, tak jak Nivea Team Poland. W ramach aklimatyzacji ( i zwiedzania :), pojechaliśmy aby zobaczyć Cape Kidnappers (Przylądek Porywaczy). Oddziela on zatokę Hawke's (nad którą leży Napier i na której pływamy) od oceanu. Ciekawą nazwę, przylądek zawdzięcza grupie Maorysów, którzy porwali tam załoganta ze statku kapitana Cooka. Aby zobaczyć ten cypel, trzeba przekechać 18 kilometrów po plaży. Ponieważ niewiele samochodów dałoby radę, pojechaliśmy traktorami.
Na naczepy, przyczepione do traktorów, wsiedliśmy pełni entuzjazmu. Jechaliśmy około godziny. Po drodze nasz kierowca-przewodnik (bardzo miły facet), opowiadał nam o geologii. Skały, z których zb...
by: Marcin Urbański o 07:36 |
2518 wyświetleń |
czytaj więcej
Kategorie: Bez kategorii
| 26 grudnia 2011
Tak już czasami się zdarza. Przynajmniej w przypadku Nivea Team Poland, które w godzinach wolnych od pływania urozmaica sobie życie na różne sposoby.
Ostatnio jest moda na nietypowe wycieczki. Pierwszego dnia po przyjeździe, mieliśmy obejrzeć miejscowe widoki. Po drodze, wypatrzyliśmy jednak hodowlę truskawek. Po chwili usilnych próśb trener zatrzymał się, a my pobiegliśmy zbierać truskawki. Dziarsko, trzymając kubełki w dłoni (lub na głowie) wyruszyliśmy na pole. Łaziliśmy po nim około godziny. W tym czasie mieliśmy pakować owoce do koszyków. Rzeczywistość była inna. Połowa zerwanych truskawek lądowała w buzi. Po wyjściu ( i obżarciu się na maksa) nie mogliśmy patrzeć na te małe czerwone...
by: Marcin Urbański o 22:18 |
1533 wyświetleń |
czytaj więcej
Kategorie: Bez kategorii
| 26 grudnia 2011
Już od tygodnia Nivea Team Poland jest w Napier. Trenujemy do Mistrzostw Świata, które odbędą się w dniach 30.12.2011 - 10.01.2012. Podróż była długa i męcząca, choć nie obyło się bez atrakcji. Razem z Maksem i Martyną, wyleciałem z warszawskiego Okęcia, aby spotkać się z resztą kadry we Frankfurcie. Lecieliśmy niewielkim samolotem, który p. Monika Jabłecka nazwała "powietrznym tramwajem". W Niemczech czekał na nas jednak ogromny Boeing 747-400, w którym spędziliśmy 12 godzin lotu do Osaki. Czas, na pokładzie samolotu, spędziliśmy bardzo wesoło. Słuchaliśmy muzyki, żartowaliśmy, wygłupialiśmy się (na szczęście nie przeszkadzając innym pasażerom :) i popijaliśmy colę, którą co chwila, z uśmi...
by: Marcin Urbański o 21:44 |
1053 wyświetleń |
czytaj więcej
Kategorie: Bez kategorii
| 18 grudnia 2011
Specjalnie dla mnie, rodzina zbierze się tydzień przed Świętami, na wigilijnej kolacji. Ponieważ nie lubię karpia, zdecydowaliśmy się upichcić łososia. Razem z siostrą czekaliśmy w domu, aż mama wróci z „połowu” w hipermarkecie. Spodziewaliśmy się niezbyt dużej ryby, ale nasza rodzicielka przywiozła ośmiokilogramowego potwora. Zanim zabraliśmy się do jego sprawiania, wymogłem na mamie zrobienie mu zdjęcia. Nie byłem obecny w procesie przerabiania go na pyszne danie, ale wiem, że mama użerała się z nim przez jakieś 3 godziny. Całe szczęście, że wszystkim smakowało. Pomimo ogromnych apetytów, nawet połowa łososia nie została skonsumowana. Teraz zastanawiamy się, co zrobić z resztą. Myślę, że z...
by: Marcin Urbański o 19:38 |
1725 wyświetleń |
czytaj więcej
Kategorie: Bez kategorii
| 5 grudnia 2011
Niestety nie na wodzie, a w domu. Jako jedyny członek Nivea Team Poland nie pojechałem na Majorkę. Niestety nie udało mi się przekonać rodziców, że świat się nie zawali, gdy zarwę trochę szkoły. Życie... Jedyne co mi zostaje to porządnie spożytkować ten czas. Bieganie, stretching i ćwiczenia, na przemian ze sprawdzaniem w internecie, jak radzą sobie, na regatach, moje koleżanki i koledzy z kadry, to moje główne zajęcia w ciągu dnia. No, zapomniałbym o szkole, ale do niej to się już przyzwyczaiłem :) Zauważyłem jednak, że krótkie zdanie: "idę biegać" pozwala wymigać się od pracy domowej z matmy :)
Z niecierpliwością wyczekuje na Święta, a może raczej na wyjazd na Mistrzostwa Świata. Nieste...
by: Marcin Urbański o 19:47 |
1455 wyświetleń |
czytaj więcej
Kategorie: Bez kategorii
| 3 grudnia 2011
Witam. Nazywam się Marcin Urbański. Jestem zawodnikiem klasy Optimist i członkiem kadry Nivea Team Poland na Mistrzostwa Świata. Na tym blogu będę opisywał swoją przygodę z żeglarstwem, która trwa już od pięciu lat i potrwa jeszcze trochę :)
Przez najbliższy czas cały mój świat będzie się kręcił wokoło najważniejszej imprezy żeglarskiej dla wszystkich zawodników klasy Optimist. Mistrzostwa Świata w Nowej Zelandii. Bardzo się ciezę, że udało mi się zakwalifikować. Jest to dla mnie ogromny sukces, z którego jestem wielce zadowolony. Oprócz mnie członkami Nivea Team Poland są: Martyna Mik, Ewa Romaniuk, Mikołaj Kowalski i Max Jabłecki. Tworzymy razem zgrany zespół i wspólnie z naszym trenere...
by: Marcin Urbański o 00:14 |
1361 wyświetleń |
czytaj więcej